piątek, 13 września 2013

ciemność

Ciemność zabierała zarówno wyostrzoną percepcję jak i chęć do działania. Kurtyna nocy powoli opadała, gdy on siadał do biurka. Miało ono ten zaszczyt widzieć jego twarz przed końcem każdego dnia. Miał w zwyczaju przeglądanie fejsa, słuchanie na słuchawkach rapu i borykanie się ze zmęczeniem by coś stworzyć (choć cały dzień nie był poddany wysiłkowi fizycznemu). Stwierdzenie, że był wypalony emocjonalnie to ohydne kłamstwo. Życie dozowało codziennie pewną dawkę emocji ale nigdy nie można było jej porównać z tą jaką borykają się pracownicy szpitali, zakładów pogrzebowych czy nauczyciele.

Zwyczajnie - to słowo może nie elektryzuje, nie przykuwa uwagi ale oddaje literalnie charakter życia. Przecież nie przygniatał go ciężar obowiązków, nie miał wypisanego na twarzy grymasu. To jednak od pewnego czasu studiował to jak dorasta. Tak, właśnie to studiował. Nie był prymusem ale też nie kiblował na tym samym roku. Interesowało go to jak zmienia się jego postrzeganie świata. Jak jest wpisany w ten świat. Starał się pracować nad swą inteligencją, a przecież ta praktyka może przyprawiać o ból głowy. Rówieśnicy gdyby tylko wiedzieli o tym, nie widzieli by w tym krzty sensu. Czy on go zawsze i permanentnie widział ? Nie wydaje się by codziennie rano pierwszą myślą było: "muszę unikać błędów i pogłębiać wiedzę".

Siedząc przy biurku odganiał zmęczenie całego dnia. Chciał coś stworzyć, choćby krótki tekst, który prawdopodobnie nie znajdzie rzeszy odbiorców. Tak właśnie się działo gdy ciemność zabierała ..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz!